Ponownie przenosimy się do Lake District, a przed sobą mamy jedną z najpiękniejszych podniebnych dróg Krainy Jezior: Ostrze (Sharp Edge). Ta kilkusetmetrowa grań śmiało wyprowadzająca na Foule Crag (845 m n.p.m., drugorzędny wierzchołek Blencathry), choć sama w sobie nie należy do bardzo łatwych, uraczyła mnie dodatkowo cieniutką lodową warstewką, co w efekcie spowodowało nader niespodziewany dopływ adrenaliny do żył. Ratuję sytuację, lecz do dalszej wędrówki brakuje mi już ochoty. Wracam nad Scales Tarn i podchodzę bezpośrednio na główny wierzchołek (Hallsfell Top, 868 m n.p.m.), z którego, jak można było się spodziewać, nie było widać niczego. Odnajduję początek Hall's Fell, bocznej grani opadającej spod szczytu, i zaczynam się zniżać ku dolinom.
Drugie podejście znowu całkiem udane, pogoda jak marzenie i spory tłumek na grani. Są emocje, jest ekspozycja, szkoda może tylko, że całą grań pokonuje się w kilkanaście minut... Potem trochę wspinaczki i już jest, Foule Crag. Przemierzam kolejne wierzchołki masywu, jako wariant zejściowy wybieram tym razem Gategill Fell, kolejną z charakterystycznych dla sylwetki Blencathry, bocznych grani - żeber, których góra wysyła łącznie aż pięć (Sharp Edge, najbardziej skalistą, policzyć możemy jako szóstą).